Posiadacze zwierząt, w szczególności psów wymagających sporej ilości ruchu często głowią się gdzie udać się ze swoim pupilem, by zapewnić mu wystarczającą dawkę przestrzeni do wybiegania. Problem nie istnieje, gdy mieszka się w mniejszej miejscowości pełnej niezagospodarowanych terenów zielonych. Pojawia się natomiast w momencie, gdy przebywa się w dużych miastach, takich jak np. Warszawa.

Przyjmuje się, że pies powinien chodzić na smyczy na terenie, który nie jest prywatny. Choć polskie prawo nie precyzuje wymogów, jakie powinien spełniać właściciel czworonoga, w jego obowiązku jest sprawowanie kontroli nad zwierzęciem. W związku z tym jeśli właściciel chciałby wybrać się ze swoim psem na spacer, podczas którego zwierzę mogłoby się swobodnie poruszać, musi to zrobić albo na terenie swojej posesji bądź też w miejscach nieuczęszczanych przez ludzi, a o takie w dużych miastach trudno.

Znajdują się oczywiście śmiałkowie, którzy puszczają swoje psy samopas. Niestety nienauczony wolności psiak pędzi niejednokrotnie przed siebie, nie zważając na nic. Na polanie czy w lesie nie ma dodatkowych bodźców z zewnątrz, więc jeśli jest choć trochę posłuszny, to wróci do swojego opiekuna. W mieście jednak zbyt wiele rzeczy może go rozproszyć. Dlatego też w każdym większym ośrodku spotykamy później ogłoszenia o treści „zaginione zwierzęta Warszawa – pomocy!”.

Nierozważni właściciele chcąc sprawić swoim pupilom przyjemność, narażają ich na niebezpieczeństwo. Pomijając fakt ucieczki, zwierzę może zostać pogryzione przez innego czworonoga, ale też może samo zaatakować, nie wiedząc co się wokół niego dzieje.

Decydując się na psa, zastanówmy się, czy będziemy mieli możliwość dostarczyć mu odpowiednią ilość ruchu, mieszkając w mieście. Ilość i jakość spacerów wpływa bowiem na stan jego zdrowia i samopoczucia. Skoro jest to nasz przyjaciel, to z całą pewnością chcielibyśmy, aby był w dobrej formie.